piątek, 17 października 2014

Wyzwanie kuferkowe - Guzik :)

Witam :)

Dziś trochę zmęczona, ale szczęśliwa :) Byliśmy wraz z orkiestrą w Górsku i graliśmy na uroczystościach związanych z 30-leciem śmierci bł. Jerzego Popiełuszki. Ale nas tam wymęczyli, ponad 2 kilometry maszerowałam z tym moim kochanym ustrojstwem :) Ale jakoś żyję i mam się całkiem dobrze :)

Ale do rzeczy. Jakiś czas obserwuję sobie blog Kreatywny Kufer, próbując coś wymyślić do podawanych wyzwań. Teraz motywem w wyzwaniu jest guzik, i masz! przypomniałam sobie o puszce z guzikami mojej mamy, która jest krawcową. Ile tam skarbów! W końcu wypatrzyłam sobie dwa piękne guziczki, złote, ażurowe. Od razu wyobraźnia zaczęła pracować i powstały te oto kolczyki:

Zgłosiłam je do Wyzwania:


Trzymajcie za mnie kciuki :) To moje pierwsze podejście do kuferkowych wyzwań, więc nie liczę na wiele, ale może się jednak uda :)

Do następnego :)



środa, 15 października 2014

Sutasze...

Kolejny rok akademicki się zaczął... Już nie mam ochoty chodzić na zajęcia - takich wykładowców nam dali :P Ale cóż - trzeba się zawziąć i iść dalej :P W międzyczasie naprawdę się wkręciłam w sutasz - tak bardzo, że jak mam godziny wolne (a powiem wam, że mam ich bardzo dużo, taki "piękny" plan nam ułożyli), to zabieram ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy i w przerwie sobie szyje kolczyki :) Koleżanka powiedziała, że mam prawdziwego fioła.
W końcu dokończyłam pawie oczka :) Od razu znalazły właścicielkę - jest z nich bardzo zadowolona, a że jest jasną blondynką, to wyglądają na niej wyjątkowo pięknie :)

Wiem że nie są perfekcyjne, ale chyba idzie mi coraz lepiej, co nie?? :P

Wczoraj też skończyłam małe kolczyki turkusowo-złote, na zamówienie dla mojej koleżanki z roku.
Szkoda, że mam słaby aparat, bo zdjęcie nie oddaje w pełni ich kolorystyki. Przyszła właścicielka nie moze się doczekać, kiedy je odbierze :)

Mam w planach również dość spory projekt, kolię sutaszową, ale nie chcę zapeszać :) Zobaczymy, co wyjdzie z moich planów :)


poniedziałek, 1 września 2014

Wkacje, wakacje, i... po :)

Witam :) Wakacje już minęły, czas powitać nowy rok szkolny :) Ja go dzisiaj też witałam, razem z moimi podopiecznymi z praktyk ze studiów. Dzieci były przesłodkie, i bardzo zaaferowane pierwszym dniem w szkole :) Kiedy było się tak małym... Powoli zapominam :( Niestety, albo stety (jak kto na to patrzy) czas dalej leci.

Moje wakacje nie były takie znów leniwe - w końcu mieszkam na wsi :P Poza tym natchnęłam się na sutasz - coraz lepiej mi wychodzi :) Niestety koleżanka nie kupiła kolczyków na ślub, bo "nie były w takim kształcie, jakie chciała". A zrobiłam trzy próby - żadne jej nie podpasowały. Powiedzenie o niezdecydowanej pannie młodej się sprawdziło :P Dwie pierwsze próby rozebrałam, bo sie zepsuły, a trzecie zostawiłam - wyszły ładne, delikatne:

Tak mi się to spodobało, ze niedługo potem zrobiłam kolejne: 

Wiem, że to nie jest super perfekcyjne, ale dopiero sie uczę.
Jednego wieczora rozmawiałam z chłopakiem, że marzą mi się kolorowe kolczyki, w kolorystyce łowickiej. O 23 w nocy mnie wzięło i do 1 w nocy robiłam jeden kolczyk, a drugi zaczęłam o 8 rano następnego dnia :P Od razu założyłam je na występ orkiestry, który miałam tego samego dnia:


Okazało się później, że żółte elementy świecą w ultrafiolecie - Gdy z chłopakiem poszliśmy na Skyway :) Super efekt :)

Na dokończenie czekają drugie ślubne kolczyki i kolczyki a'la pawie oko - tylko czekam, aż do pasmanterii przyjdą odpowiednie kolory sznurków :)

Mam nadzieję, że mój zapał zbyt szybko się nie wypali, bo mimo, że technika jest czasochłonna, to efekty są piękne i wdzięczne :)

Do następnego :)

niedziela, 16 marca 2014

Odświeżanie bloga ;)

Ojojoj..., dawno mnie tu nie było. Przepraszam. Trochę się u mnie działo - wciąż jestem na studiach, niedługo zostanę ciocią (znowu :P ), i życie sobie spokojnie leci. Trochę też różnych cudeniek porobiłam - najnowsze to kolczyki z truskawkami - wspomnienie lata ;)


W końcu też Małe Mi przerobiłam na breloczki - i od razu jedna znalazła nową właścicielkę ;) 



Zaczęłam się też bawić sutaszem - i oto moje wyniki pracy ;)



Na dodatek dostałam ważne zamówienie - mam zrobić kolczyki na ślub dla mojej koleżanki z roku - takie duże, z sutaszu, z dużą il;ością świecidełek. Mam nadzieję, że się uda ;)

Poza tym, znowu rysowanie sprawia mi radość ;) Ostatnio jako zaliczenie przedmiotu musieliśmy zrobić projekt społeczny. Nasza grupa wymyśliła, że będziemy malwać w pokojach dzieci różne pierdółki, tak, by miel swój ulubiony kącik. Za dużo by o tym mówić ;) Fakt, że niektóre rysunki wyszły nam naprawdę fantastycznie:


puzzle na ścianie :)

 fanka psów wszelkiej maści zażyczyła sobie takiego oto pieska:

 mały rolnik zamarzył sobie ciągnik marki John Deere ;)


A fanka produkcji Disneya poprosiła o Myszkę Minnie na ścianie. Wymyśliłyśmy takie coś:

Było też wiele innych rysunków, mniejszych i większych, ale te mim skromnym zdaniem wyszły najlepiej :)

Zaczęłam też bawić się znowu wire-wrapping. To, co powstało, postaram się niedługo wrzucić ;)

Miłej niedzieli ;)


środa, 3 lipca 2013

Dziś muzycznie :)

Tak! Wreszcie wakacje! A razem z nimi - pełno wolnego czasu, który przeznaczę na różne różności. Oczywiście jedną z tych różności to lepienie z modeliny. Już zdążyłam ulepić cztery gitarki, kazda inna i niepowtarzalna. Oto one:



Przepraszam tylko za jakość zdjęć, ale fotograf to ze mnie ciut marny, a siostry nie było pod ręką :( Mimo moich usilnych starań nie oddja w pełni tego, jak one wyglądanją. Mam jednak nadzieję, że sie podobają:)

No cóż, zostaje mi tylko życzyć miłych i słonecznych wakacji :)

środa, 5 czerwca 2013

Motorki :D

witam :D dawno mnie nie było... ale sesja tuż przede mną, więc mam usprawiedliwienie. Ale nie mogłam się powstrzymać. na dodatek koleżanka mnie poprosiła, żebym zrobiła dla niej motocykl, dla koleżanki jako prezent :D Miał to być charms. Ale oczywiście rozhuśtałam się z wielkością i wyszła raczej figurka do breloka. potem zmajstrowałam drugi, już mniejszy, ale już bez tego efektu co pierwszy. zobaczcie i sami oceńcie:

chopper, jak te z Ameryki, co niby gangi motocykli nimi szusują :D

I drugi, mniejszy :D Taki zwykły. Wiem, nie wykazałam się za bardzo :(

Mam nadzieję, ze się podobają :)